Powolutku wracam do tworzenia i blogowania, choć ostatni tydzień do najłatwiejszych nie należał. Myślałam, że choróbska już za nami, ale się myliłam, po kolei cała naszą trójkę męczyła gorączka, tydzień z życiorysu wyjęty. Dziś już jest ok, w końcu ogarnęłam nasz pokój, bo wołał o pomstę do nieba. Mam nadzieję, że takich niespodzianek nie będzie.
Dziś pokarzę dwie zaległe bransoletki na metalowych bazach.
Bransoletki oryginalne i z fajnymi kolorkami:) Oby choroby omijały Was szerokim łukiem! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚietne bransoletki. Obie chyba podobają mi się tak samo ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne obie, super są te bazy :) Życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńCudowne bransoletki w pięknych kolorach.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowne bransoletki w pięknych kolorach.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiekne, szczególnie ta z jasnymi elementami
OdpowiedzUsuńOj znam to niestety :/ niby lato a nam też się pochorowało ostatnio. I tak jak mówisz: tydzień wyjęty z życiorysu.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka :*
Bransoletki są przecudne! Bardzo mi się podoba taka forma bransoletki ponieważ mam uczulenie na te metalowe końcówki itp. Gdzie można kupić taką baze?