Cieszę się, że wrzesień się już kończy, był pełen zmian i zamieszania. Nowy plan dnia jest w końcu jest dopracowany i zaczynam wracać do szycia.Jeszcze mam lekcję z makramy do odrobienia ale to już nie dziś :) Ostatnim rzutem na taśmę, jest praca kwiatowa :)
Ślicznie wyszły te wrzosowe kolczyczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudne, w ogóle mi sie podobają takie sutaszowe cudeńka
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki Justynko:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolczyki! Uwielbiam fiolety :-)
OdpowiedzUsuńSutasz to czarna magia dla mnie - ale podziwiam i chylę czoło , piekne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńSutaszowe kolczyki są śliczne szczególnie w tym kolorze. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki i cudny kolor:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń