Za oknem szaro, śnieg odpłyną i pogoda do niczego, a mnie znowu jakieś choróbsko dopada ale się nie dam i chora nie będę:) Dziś kolejne zakładki. Tym razem nie są sutaszowe, wykorzystałam oplecione kryształki rivioli i oczywiście chwościki :)
Prawdziwe piękności Kochana! Tak jak mówiłam wcześniej pod poprzednim postem w życiu nie widziałam piękniejszych zakładek. Są cudowne ! Bo nie dość , że praktyczne to jakże potrafią ozdobić jakąs książkę na półce !! Jestem pełna podziwu Kochana, i żałuje że nie umiem takiego cuda stworzyć. Buziaki
są urocze :) uwielbiam oplatane rivolki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładki - stylowe i eleganckie:) Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle ładne, niebanalne i bardzo eleganckie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe piękności Kochana! Tak jak mówiłam wcześniej pod poprzednim postem w życiu nie widziałam piękniejszych zakładek. Są cudowne ! Bo nie dość , że praktyczne to jakże potrafią ozdobić jakąs książkę na półce !! Jestem pełna podziwu Kochana, i żałuje że nie umiem takiego cuda stworzyć. Buziaki
OdpowiedzUsuńŚliczne! Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPiękne są:)
OdpowiedzUsuńŚliczniaste są :) Ta żółta skradła moje serce, jest taka słoneczna i energetyczna! ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne, a ostatnio mam jakoś słabość do chwostów :) Zostaję tu na dłużej :)
OdpowiedzUsuń